Aktualności


Czerwiec - Miesiąc Kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa


Święta Maria Małgorzata Alacoque


Małgorzata urodziła się 22 lipca 1647 r. w Burgundii (Francja). Kiedy Małgorzata miała zaledwie 4 lata, złożyła ślub dozgonnej czystości. Jej ojciec był notariuszem i sędzią. Zmarł, gdy Małgorzata miała 8 lat. Oddano ją wtedy do kolegium klarysek w Charolles. Ciężka choroba zmusiła ją jednak do powrotu do domu. Oddana z kolei na wychowanie do apodyktycznego wuja i gderliwych ciotek, wiele od nich wycierpiała. Choroba trwała cztery długie lata. Dziecko dojrzało w niej duchowo. Nie pociągał jej świat, czuła za to wielki głód Boga. Pragnęła też gorąco poświęcić się służbie Bożej. Musiała jednak pomagać w domu swoich opiekunów. Marzenie jej spełniło się dopiero, kiedy miała 24 lata. Wstąpiła wtedy do Sióstr Nawiedzenia (wizytek) w Paray-le-Monial. Zakon ten założyli św. Franciszek Salezy (+ 1622) i św. Joanna Chantal (+ 1641), a przez 40 lat kierownictwo duchowe nad nim miał św. Wincenty a Paulo (+ 1660). Małgorzata otrzymała habit zakonny 25 sierpnia 1671 r. Musiała wyróżniać się wśród sióstr, skoro dwa razy piastowała urząd asystentki przełożonej, a w latach 1685-1687 była mistrzynią nowicjuszek.

Małgorzata była mistyczką - od 21 grudnia 1674 roku przez ponad półtora roku Pan Jezus w wielu objawieniach przedstawiał jej swe Serce, kochające ludzi i spragnione ich miłości. Chrystus żądał od Małgorzaty, by często przystępowała do Komunii świętej, jak tylko pozwoli jej na to posłuszeństwo, a przede wszystkim tego, by przyjmowała Go w Komunii świętej w pierwsze piątki miesiąca. Polecał także, aby w każdą noc z czwartku na pierwszy piątek uczestniczyła w Jego śmiertelnym konaniu w Ogrójcu między godziną 23 a 24: "Upadniesz na twarz i spędzisz ze Mną jedną godzinę. Będziesz wzywała miłosierdzia Bożego dla uproszenia przebaczenia grzesznikom i będziesz się starała osłodzić mi choć trochę gorycz, jakiej doznałem".

W związku z otrzymanym orędziem i poleceniem, aby ustanowiono święto czczące Jego Najświętsze Serce oraz przystępowano przez 9 miesięcy do pierwszopiątkowej Komunii św. wynagradzającej, Małgorzata doznała wielu przykrości i sprzeciwów. Nawet jej przełożona nie wierzyła w prawdziwość objawień. Dopiero w 1683 r., gdy wybrano nową przełożoną, Małgorzata mogła rozpocząć rozpowszechnianie Bożego przesłania. Od 1686 r. obchodziła święto Najświętszego Serca Jezusa i rozszerzyła je na inne klasztory sióstr wizytek. Z jej inicjatywy wybudowano w Paray-le-Monial kaplicę poświęconą Sercu Jezusa.

Pan Jezus powiedział do św. Małgorzaty Marii Alacoque: „To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach”. Aż cztery razy objawiał się swojej apostołce, by powiedzieć, w jaki sposób można uratować ludzkość przed zatratą.

PIERWSZE OBJAWIENIE

Podczas pierwszego, kiedy modliła się w chórze klasztornym, 27 grudnia 1673 roku Pan Jezus powiedział: „Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i wzbogacić ludzi swymi Bożymi skarbami. „w nim znajdą wszystko czegokolwiek będzie im potrzeba dla ratowania swych dusz z przepaści zguby”. Następnie wziął serce swojej służebnicy i symbolicznie umieścił je w Swoim Sercu, po czym wyjął ze Swego Serca i oddał gorejące serce Małgorzacie.

DRUGIE OBJAWIENIE

Podczas drugiego objawienia święta Małgorzata miała wizję Serca Bożego. Widziała Je jakby na tronie z płomieni, jaśniejące więcej niż słońce, przeźroczyste jak kryształ. Z boku widniała święta krwawa Rana. Otoczone było cierniową koroną, świeciło zatkniętym na szczycie krzyżem. Pan Jezus objawił jej, iż pragnie wprowadzenia nowego nabożeństwa, by być miłowanym przez ludzi i ratować ich dusze od zguby wiecznej, do której pociąga je szatan, a dla innych być drogą większego uświęcenia. To skłoniło Go do objawienia Swego Serca wraz ze wszystkimi skarbami Jego Bożej miłości, łask i miłosierdzia, które się z nim znajdują. Jezus wówczas powiedział: „To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach”. Będzie jakby „odkupieniem miłosnym, oswobodzeniem ich z mocy księcia ciemności”. Będzie „pewnego rodzaju słodką wolnością dla nas w królestwie Jego miłości”.

TRZECIE OBJAWIENIE

Podczas trzeciego objawienia Pan Jezus ukazał się „jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran błyszczącymi jak słońce. Z Jego Świętej postaci biły promienie a z piersi płomienie jakby z ogniska gorejącego. Pan Jezus rozwarł pierś i ukazał Swe miłujące i najbardziej uwielbienia godne Serce, które było źródłem tych płomieni. „Wówczas rzekł do swojej wybranki: „Oto Serce, które tak umiłowało ludzi a w zamian za to otrzymuje niewdzięczność, wzgardę i zapomnienie”. Sprawia mi to, mówił Jezus przykrzejszą udrękę niż wszystko, co wycierpiałem w czasie mej męki: „a to tak dalece, że jeśliby mnie choć trochę ukochano, to za nic bym sobie uważał wszystko, co wycierpiałem dla ludzi i pragnąłbym, o ile byłoby to możliwe, uczynić dla nich jeszcze więcej; lecz oni na wszystkie moje wysiłki czynienia im dobrze odpowiadają oziębłością i wzgardą”. Pan Jezus domagał się wynagrodzenia najpierw od swojej uczennicy: „Ty przynajmniej staraj się Mi zadość uczynić o ile to będzie w twej mocy, za ich niewdzięczność”.

Przede wszystkim przystępować będziesz do Komunii św. tak często, jak tylko pozwoli ci posłuszeństwo..., zwłaszcza zaś przyjmować mnie będziesz Mnie w każdy pierwszy piątek miesiąca. Następnie żądał Jezus, aby każdej nocy z czwartku na piątek, uczestniczyła w Jego śmiertelnym smutku, który przeżywał na Górze Oliwnej. „Żebyś zaś mogła Mi towarzyszyć w tej pokornej modlitwie, jaką Ja wówczas zanosiłem do Ojca, wstaniesz pomiędzy jedenastą a dwunastą godziną w nocy, upadniesz na twarz i spędzisz ze mną jedną godzinę; będziesz wzywała Bożego Miłosierdzia dla uproszenia przebaczenia grzesznikom i będziesz starała się osłodzić Mi choć trochę gorycz, jakiej doznawałem z powodu opuszczenia mnie przez uczniów...”.

CZWARTE OBJAWIENIE

Czwarte objawienie miało miejsce 16 czerwca 1675 roku, kiedy Małgorzata modliła się w kaplicy przed tabernakulum. Wówczas Pan Jezus skierował do całej ludzkości następujące słowa: „Oto Serce, które ogromnie umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do zupełnego wyniszczenia Siebie, dla okazania im Swej miłości, a jednak w zamian za to doznaje od większości ludzi gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie Mi oddają w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie Mojej szczególniej poświęcone”.

„Dlatego żądam, żeby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony, jako osobne święto na uczczenie Mojego Serca i wynagrodzenia mi przez Komunię Świętą i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję, gdy wystawiony Jestem na ołtarzach. W zamian za to obiecuję ci, że Serce Moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do rozszerzenia Jego święta. Kiedy święta zapytała, jak może to spełnić, gdyż nie od niej to zależy Pan Jezus powiedział: „Czy nie wiesz moje dziecię, że Ja używam słabych aby zawstydzić mocnych?”.

Pan Jezus przekazał czcicielom swego Serca 12 obietnic:

  1. Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
  2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
  3. Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.
  4. Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
  5. Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.
  6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
  7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
  8. Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.
  9. Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony.
  10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
  11. Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostaną.
  12. Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci.

Maria Małgorzata Alacoque zmarła 17 października 1690 r. po 43 latach życia, w tym 18 latach profesji. Beatyfikował ją Pius IX (1864), kanonizował Benedykt XV (1920). Wraz ze św. Janem Eudesem jest nazywana "świętą od Serca Jezusowego". Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa został uznany oficjalnie w 1765 r. przez Klemensa XIII.

Zapraszamy wszystkich na Nabożeństwa Czerwcowe
W Poniedziałki, Wtorki, Czwartki i Piątki - po Mszy Św. wieczornej
W Środy i w Soboty - po Mszy Św. porannej
W Niedzielę o godz. 15.oo.


Tekst opracowano na podstawie artykółów:
https://www.sluzebniczki.pl/news,swieta_maria_malgorzata_alacoque_objawienia_i_obietnice,2062.html,
oraz https://gorki.michalici.pl/aktualnosc/parafii/malgorzata-alacoque